Medal Pro Domo Trsoviensi dla Pana Eugeniusza Markowicza – wieloletniego nauczyciela ZST, trenera i wychowawcy. Dnia 30 stycznia 2013 r. Pan Eugeniusz Markowicz został odznaczony tym wyróżnieniem. Poniżej zamieszczamy wywiad z naszym nauczycielem.

1. Dlaczego zajął się Pan pracą z młodzieżą?

Bo jest to wdzięczna praca, dająca dużo satysfakcji, ale i wymagająca większego zaangażowania.

Widać postępy w nauczaniu i można łatwiej usunąć nieprawidłowości.

2.Kim jest trener we współczesnym sporcie, kim powinien być ?

Trener to „ojciec”, ale często bardzo wymagający „facet”. To wynik go promuje, jak i rozlicza. W zależności od poziomu sportowego  wszystkie wymagania i oczekiwania wzrastają. Nie da się wszystkiego powiedzieć w kilku słowach. Inne są możliwości i oczekiwania nie tylko trenera w grach sportowych,  inne w dyscyplinach indywidualnych, a jeszcze inne w dyscyplinach, gdzie techniczne przyrządy lub sprzęt ma znaczenie.

3. Jaka wiedza jest potrzebna w realizacji zawodu trenera ?

We współczesnym świecie  wiedza trenera musi być szeroka. To człowiek , który odpowiada za wyniki sportowców.  Wiedza  i umiejętne korzystanie z tej wiedzy to domena niejednokrotnie sukcesów.  Mówiąc o sukcesach nie tylko na wysokim poziomie, trener oprócz swojej wiedzy i doświadczenia powinien umiejętnie w miarę posiadanych możliwości ( pomocy różnych instytucji naukowych) korzystać z wiedzy, jaką dostarcza nauka, a w szczególności fizjologia, biomechanika, psychologia, metodyka nauczania, pedagogika, anatomia – to tylko niektóre wymienione dziedziny nauki biorące udział w budowaniu sukcesu sportowego zawodnika. Oczywiście wszystko to zależy od poziomu szkolonych zawodników. Na poziomie zawodnika szkoły gimnazjalnej czyli młodzika wystarczy często sam trener. Schody wymagań wzrastają wraz z poziomem sportowym. O tym często mówi się w audycjach sportowych.

4.Kiedy zaczęła się Pana przygoda ze sportem?

Jako trener, to zacząłem od 1973 roku, jako zawodnik nie osiągnąłem znaczących sukcesów sportowych. Wielu zawodników trenowanych przeze mnie osiągnęło lepsze wyniki sportowe pozwalające  im reprezentować kraj na zawodach różnej rangi, zaczynając od Mistrzostw Europy.

5. Czy według Pana łatwo jest rozwijać się sportowo w naszym kraju?

Łatwiej niż za moich czasów. Wystarczy zobaczyć ile i o jakie obiekty wzbogacił się nasz region, nie mówiąc o kraju. Jest więcej doświadczonych trenerów. Jest tylko jeden warunek – młodzież. Z nią bywa różnie.  Zauważyłem, że młodzież  niekoniecznie lubi robić  to, do czego ma predyspozycje, ale to, co jest w danej chwili modne.  A w sporcie liczy się też w dużej mierze talent , oczywiście poparty pracą, ale i wiele innych przymiotów też. Zachęcam do uprawiania sportu niekoniecznie w tym, co lubisz. Czasem może lepiej zasięgnąć wiedzy u specjalisty w tej dziedzinie  i zdać się na jego wiedzę oraz doświadczenie.

6. Jakich rad udzieliłby Pan początkującym sportowcom ?

Wiary w to, co robi, samozaparcia, systematyczności i zdrowia, chociaż to zdrowie bym wymienił na pierwszym miejscu. Bardzo ważna sprawa - sukcesy sportowe przemijają, a człowiek pozostaje. Stąd też moja sugestia, że nie należy zapominać o nauce, jest ona niezbędna tak samo jak sukces sportowy. O tym przekonało się wielu sportowców.

7. Pana największy sukces?

Jeżeli chodzi o sukces sportowy na niwie szkolnych zawodów, to największym wspólnym sukcesem młodzieży i moim jest Drużynowe Wicemistrzostwo Polski w zawodach lekkoatletycznych (8 uczniów i konkurencje: 100m, w dal, wzwyż, kula, 800m i 4x100m). Wielu z tych zawodników to dzisiejsi nauczyciele  wychowania fizycznego i nie tylko. Z naszej szkoły Pan Wiesław Andrzejczak uczy przecież przedmiotów informatycznych.

Jeżeli  chodzi o sport kwalifikowany  to nasz wychowanek Arkadiusz Gardzielewski (również absolwent naszej szkoły),  który dostarczył wielu medali rangi krajowej i trzy medale Mistrzostw Europy. Wymienię jeszcze kilku , którzy przyczynili się do sukcesów to: Marek Schulz, Piotr Kowalewski, Wojciech Borzyszkowski, Dariusz Muttka, Waldemar Wasielewski, Tadeusz Berwald, Bronisław  Filbrandt, Dominik Klimas, Tomasz Rudnik, Andrzej Langowski - to  nieliczni, których pozwoliłem sobie przytoczyć.

Słowo komentarza od wicedyrektora Leszka Różyckiego:

Ja chciałbym jeszcze wspomnieć o jednym i być może najważniejszym sukcesie Pana  Eugeniusza Markowicza. Pracując z młodzieżą pod względem sportowym, kładł silny nacisk na naukę i to przyczyniło się do tego, że Ci nie koniecznie „grzeczni chłopcy” pokończyli studia. Sprawdzili się na niwie sportowej, a wszystkie cechy dobrego sportowca wprowadzali w życie osobiste i tu również osiągnęli sukces.

To jest sukces pośredni, często zapominany i właściwie pomijany w sukcesach trenerskich, a przecież aspekt wychowawczy ma ogromne znaczenie w pracy z młodzieżą.